W kolejnej odsłonie cyklu na temat Ducha i Materii, czyli „Dwa światy X”, prawie zupełnie znika element ukazujący stronę duchową; także i ten odpowiadający materii jest skurczony. W tym rysunku powracam do grubszej linii konturowej, co jest uzasadnione formalnie. Ciemne płaszczyzny, zdają się przeplatać z jasnymi. Minimalistyczny obrazek, a jednocześnie czytelny i konkretny. Jest to jeden z moich najbardziej ulubionych prac z cyklu Dwa światy.
Możesz również polubić
Numer XII jest moim ulubionym obrazkiem z cyklu rysunkowego „Dwa światy”. W tej części już zauważamy łączenie się dwóch obszarów, materii i […]
Bardzo elegancko ukazane oba światy; fizyczny i duchowy, materia i góra. Fizyczny podkreśla swym kształtem jego miejsce; jest na dole, co nie […]
Oba światy połączone siateczką kwadracików. Ciężka forma jednego obiektu i dużo lżejsza drugiego pozwala bez problemu określić charakter każdego z nich. Kształt […]
Rysunek nietypowy, bo powstały z „wylania” na znacznej jego części tuszu akrylowego. Temat typowy-nietypowy, do chwili obecnej nietypowy dla mnie, bo to […]