W numerze XXVI „Dwóch światów” pojawia się dodatkowo grafika. Rysunkową szarością połączoną z graficzną czernią chciałem mocniej ukazać w kompozycji przeciwieństwa, dwa przeciwległe bieguny a zasadniczo istnienie tego ciemniejszego. Obecność nie tylko światła, ale i również ciemności. Takie przedstawienie graficzno-rysunkowe jest przyznaniem się przed samym sobą, że cienie istnieją, „wypływają” kiedy dobijam się do Nieświadomości. Jak je odbieram, to już zależy od moich zdolności do ich zaakceptowania.
Możesz również polubić
Tak przeglądając swoje prace zorientowałem się, że na swoim blogu nie opisywałem jeszcze pierwszej części z cyklu Dwa światy! Cóż za niedopatrzenie […]
Ciało i jego narodziny. Kolejna wędrówka, nieprzerwanie trwającej historii prawdziwej istoty. Odbicie umysłowych wątków, przenikających kolejne warstwy materialnej przestrzeni. Miejsce inicjowania zdarzeń, […]
Ciało jest wypełnione złożoną, organiczną powłoką, przez jaką przebiegają fizyczne impulsy, mające wpływ na relację człowieka z otoczeniem. Ta skóra, mająca […]
Powstał już rysunek „Dwa światy XXI”, myślę że to całkiem ładna liczba. Jak widać, przedmiot moich poszukiwań, kształtem ciągle upodabnia się do […]